Rozdział 8 .

Kiedy spojrzała na zegarek , widniała godzina 7:52
-Szlag , mamy 8 minut na dotarcie do szkoły - zdenerwowana pakowała plecak
- Daj spokój i wyluzuj , pójdziemy na drugą lekcje - próbował ją uspokoić
Wzięła głęboki wdech , jej kąciki ust uniosły się delikatnie ku górze , spojrzała na swojego chłopaka i zaczęła powoli prostować swoje długie , brązowe włosy . Odłożyła prostownice i chwyciła do ręki swoją szczoteczkę do zębów , nałożyła na nią pastę i zaczęła szorować całą jamę ustną . Aleksander z delikatnym uśmiechem przyglądał się swojej dziewczynie
- No i co się cieszysz ? - zapytała Alice , wypluwając pastę z buzi
-Ja po prostu nie mogę się na ciebie napatrzeć - podszedł i objął ją w pasie
Romantyczną chwilę przerwał dźwięk sms


Sabine ;* : A ty śliczna gdzie zabalowałaś ? ;*


Razem z chłopakiem uśmiechnęli się do wyświetlacza , dziewczyna szybko wystukała odpowiedź na klawiaturze telefonu


Odpowiedź : Będę na drugą lekcje , jestem z Aleksandrem :)


Odłożyła telefon na półkę w łazience i zaczęła rozprowadzać fluid na twarzy , kiedy chwyciła za swój ulubiony tusz do rzęs , znów usłyszała dźwięk swojego telefonu


Sabine ;* : Mogłam  się domyślić , bawcie się dobrze gołąbki :D;*


Delikatnie się uśmiechnęła wsuwając telefon do kieszeni i dokończyła swój codzienny makijaż
-Gotowa ! - krzyknęła wbiegając do pokoju
-Ale mnie wariatko przestraszyłaś - odparł , odkładając jej ulubioną gitarę na miejsce
-Może i wariatka , ale w końcu twoja - posłała mu uśmiech
-Tak masz rację , jestem tylko i wyłącznie moja - przytulił się do niej - a tak na marginesie to wyglądasz pięknie , zresztą jak zawsze - wyszeptał jej do ucha
Spojrzała na telefon , na wyświetlaczu była 8:37
- Chyba musimy się zbierać kochanie - pociągnęła go za rękę
Na dole ubrali się i ruszyli w stronę szkoły chłopaka . Pod budynkiem ujrzeli Alana , widać było , że ucieszył się na ich widok
- No jest nasza para ! - krzyknął do podchodzących bliżej nastolatków - cześć piękna - uśmiechnął się do dziewczyny - siemasz - uścisnął rękę kolegi
- Cześć , cześć - odpowiedziała - słuchajcie za bardzo nie mam czasu , bo czas pędzi , a ja mam jeszcze trochę do przejścia - pożegnała się z chłopakami i ruszyła w stronę swojej szkoły . Kiedy odeszła Alan bardzo zaczął komplementować Alice
- Stary , masz szczęście , taka laska to marzenie każdego , uważaj żeby nikt ci jej nie złowił - klepnął kolegę w ramię
-Nie musisz się już o to martwić - udał się w stronę drzwi wejściowych

Rozdział 7 .

-Dzień dobry - przywitał się nieśmiało
-Dzień dobry - odparli rodzice , uśmiechając się w stronę pary
-To my będziemy u mnie - oznajmiła dziewczyna
-Zaraz przyniosę wam ciastka i picie -zaoferowała mama
Po otwarciu dużych mahoniowych drzwi , chłopakowi zaparło dech , ujrzał wielki szaro-malinowy pokój z chińskimi literami na ścianach . Na wprost stała wielka niebieska sofa , obok niej biurko , toaletka , między dwoma oknami stało duże czarne łóżko z różową pościelą , naprzeciwko łóżka stał regał z malutką plazmą , a obok drzwi , po których otwarciu ukazała się niewielka garderoba
-Będziesz tak milczał ? - zapytała dziewczyna , widząc jak błądzi wzrokiem po pokoju
-Jej , jest pięknie - usiadł na sofie
Po chwili usłyszeli pukanie , krótkie PROSZĘ i w drzwiach pojawiła się mama Alice w rękach trzymała tackę z sokiem i ciastkami . Podziękowali i mogli rozkoszować się przyniesionym jedzeniem . Dziewczyna odłożyła szklankę na tacę i położyła się na łóżku , po chwili Aleksander do niej dołączył . Na DVD leciało jakieś romansidło , a ona wtulona w jego tors zasnęła , ocknęła się słysząc krzątanie się po pokoju
-Kochanie śpij , ja już muszę iść Micky po mnie przyjechał - szepnął , przykrywając ją kocem
- Proszę Cię zostań - złapała go za szyję
-Jest już po 22 , muszę zwijać do domu - pocałował ją i złapał za klamkę
-Poczekaj , odprowadzę Cię na dół - wyślizgnęła się z łóżka
Na dole mocno go przytuliła i namiętnie pocałowała
-Hm , szkoda , że muszę już iść , miło się zrobiło - pocałował ją w policzek i udał się w stronę drzwi
-Zobaczymy się jutro ? - zapytała
-Przyjdę do Ciebie rano , a teraz maszeruj do łóżka ! - nacisnął klamkę i wyszedł
Zakluczyła drzwi i wbiegła na górę , położyła się do łóżka i od razu zasnęła . O 6 rano obudził ją Lucky , który zaczął lizać ją po policzku
-Luuuckyyy ! Spadaj ! - nakrzyczała na psa , który skulił ogon i zaczął skomleć pod drzwiami
Chwilę poleżała i wstała , udała się do kuchni , gdzie na stole leżała kartka "pojechałem z babcią na badania , na blacie masz śniadanie , będziemy z mamą koło 16 w domu" . Odłożyła kartkę i zaczęła jeść przygotowane kanapki , napiła się soku i poszła wykąpać . Wchodząc do pokoju zamarła , na sofie siedział Aleksander
- Ulala , jakie widoki - zaśmiał się
- Nie żartuj sobie , co ty tu robisz ? - poprawiła ręcznik , którym była owinięta
-Dzwoniłem i cisza , a drzwi były otwarte , więc wszedłem - podszedł do niej i objął ją w pasie
-Alek , daj spokój ! Muszę się ubrać - wyślizgnęła się
-Dla mnie możesz paradować w samym ręczniku - udał się znowu na  sofę
-Zet wu ! - krzyknęła
Po chwili w pokoju pojawiła się w dużej bluzce i majtkach , skierowała się w stronę garderoby . Wyciągnęła szare spodnie w krate i szybko wsunęła je na tyłek .
-Tamta wersja podobała mi się bardziej - przyciągnął ją do siebie
-To kochany był pierwszy i ostatni raz , kiedy widziałeś mnie taką
Chciał coś powiedzieć , ale nie pozwoliła mu na to , całując w usta . Zauważyła , że on coś ukrywa za plecami
- Hej , co ty tam masz ?
-Proszę to dla ciebie - w ręce trzymał różową maskotkę z napisem KOCHAM CIĘ
-Jejku dziękuje - przytuliła go
-Kocham Cię - szepnął jej na ucho
Nie odpowiedziała , za to pocałowała go w usta , a on domyślił się o co chodzi  .

Rozdział 6 .

Czkała pod drzwiami kilka minut , ale nikt jej nie otwierał , więc postanowiła zadzwonić do Sabine
-Halo ? - zapytała
-Gdzie ty jesteś ? Stoję pod twoimi drzwiami ! - powiedziała ze zdenerwowaniem
-Jestem już w szkole , umówiłam się z chemicą na poprawę kartkówki - wytłumaczyła się
-Dobra gnojku , zaraz będę w szkole to sobie pogadamy ! - rozłączyła się
W drodze do szkoły , zauważyła wysokiego blondyna , któremu od razu rzuciła się na szyje
-Oj kotku , bo mnie udusisz - pocałował ja w policzek na przywitanie
-Przepraszam , ale stękniłam  sie za Tobą - uśmiechnęła się - Musimy sie dzisiaj spotkac - oznajmiła po chwili
-Jestem jak najbardziej za ! - zaśmiał się
-To może dzisiaj u mnie o 16 ?- zaproponowała
-A co na to twoi rodzice ?
-Uciesza sie - rozmowe przerwał dzwonek na lekcje
-Juz tak późno ?! Świetnie , kolejne spóżnienie , musze leciec , do potem - pocalowała go w policzek i szybkim krokiem ruszyla w strone szkoły
-Do zobaczenia , powodzenia !! - krzyknał za nia
Kiedy dotarła do szkoły , na podwórku byla cisza , więc wbiegła do klasy
-Alice , a ty znowu spóźniona ! - zwróciła jej uwagę matematyczka
-Tak wiem prze pani , ale zaspałam - tłumczyła sie
- Dobrze nic sie nie stało , teraz zajmij swoje miejsce i zapisz temat - wrócila do pisania czegos na tablicy
Alice grzecznie usiadła na swoim miejscu i wyjęła zeszyt , kiedy chwyciła za pióro , Casper - największy kujon z klasy podał jej kartkę od Sabine
"Julia , a ty znowu spóżniona przez swojego Romeo ? XD" szybko odpisała jej "Zagadalismy sie , dzisiaj o 16 przyjdzie do mnie " podała kartke i zapisała temat , po chwili ponownie otrzymała liścik "O , będzie poznanie teściów" uśmiechnęła się w stronę przyjaciółki . Dzień w szkole ciągnął jej się bardzo , korzystając z okazji , że ostatni lekcja to wf , a Alice nie czuła sie za dobrze , zwolniła sie i postanowiła , że pojdzie do domu przygotowac sie . Wychodząc przed szkołe , zauważyła , że na ławce siedzi jej ukochany , cicho do niego podeszła i krzykneła \
-A ty co domu nie masz ?!
-Nie strasz ludzi ! Pozatym znam Cie i wiedziałem , że zwolnisz się z wf - oznajmił
- No to mamy czas dla siebie , co robimy ? - zapytała
-Choć za mna ! - chwycił jej reke i pociągnął za sobą
Droga była długa , ale im to nie przeszkadzało , bo mogli się nacieszyć soba , choć Alice cały czas myslała dokąd idą . Po 20 minutach dotarli nad rzekę , gdzie usiedli na drzewie , rozmawiali ze sobą , co jakiś czas się przytulając . Około godziny 14:30 udali się do domu , żeby móc przygotować się na 16 , Aleksander bardzo się denerwował poznaniem rodziców swojej dziewczyny , ale ukochana go uspokoiła . Alice kiedy weszła do domu , usłyszała krzątanie po kuchni , wbiegła na górę , a tato dał jej paczke mówiąc
-Kurier przywiózł godzine temu
Dziewczyna wiedziała , że to jej wymarzona marynarka , więc udała sie do pokoju , aby przymierzyć
-Cudo - powiedziała sama do siebie
Chwile jeszcze spoglądała w lustro , kiedy tato krzyknął z salonu
-Alice , telefon !
Dziewczyna wbiegła do pokoju i chwyciła telefon wciskając guzik odbierający połączenie
-Halo ? - zapytała zdyszana
-Będę u ciebie za 20 minut , bez odbioru , buziaki - rozłączył się
Zaczęła sprzątać pokój , kiedy znosiła brudne ubrania do pralni , próg domu przekroczyła mama
-Co ty taka zdenerwowana ? - zapytała córke
- Ale miłe przywitanie , tak mamo mnie tez jest miło Ciebie zobaczyć - uśmiechnęła się - Będziemy mieć zarz gościa - dodała po chwili
-Kto to taki ?- pytanie mamy przerwał dzwonek do drzwi
- O juz jest , zaraz się dowiesz
Nacisnęła na klamke i oczom jej i mamy ukazał się wysoki chłopak , dziewczyna zaprosiła go do środka , a mama udała się do kuchni . Chłopak ściągnął buty i kurtke , a dziewczyna zawołała rodziców
-Mamo ! Tato !
- Nie krzycz tak , tylko wejdźcie na góre ! - krzyknął tato .
Alice złapała Aleksandra za ręke i powędrowali ku kuchni . Wchodząc chłopak wziąl glęboki wdech i czekał na ruch dziewczyny
-mamo tato to jest Aleksander ... mój chłopak

Rozdział 5 .

Wchodząc do parku zauważyła jej ukochanego blondyna , który najwidoczniej denerwował się po chodził w prawo i lewo . Zatrzymała się na moment , wzięła głęboki wdech i pewnym krokiem ruszyła w stronę chłopaka . Podchodząc do niego zasłoniła mu oczy i pocałowała w policzek . Odwrócił się do niej i chwycił w ramiona , na jej twarzy pokazał się mimowolny uśmiech , bo czuła , że jest bezpieczna . Długo tak stali do czasu , kiedy Aleksander zaproponował jej spacer , bez oporów się zgodziła , złapała go za rękę i ruszyli . Zatrzymali się obok wielkiego drzewa
-Poznajesz ? - zapytał , pokazując palcem
-Drzewo , jak drzewo - zaśmiała się
-Widać nie poznajesz - zesmutniał - To tutaj wyznałem ci pierwszy raz miłość - dodał po chwili
-Ah tak , teraz pamiętam - chwyciła mocniej jego dłoń
-Alice , Alice kochana ! Kocham Cię - pierwszy raz namiętnie ją pocałował
Pocałunek był krótki , ale jak najbardziej namiętny , wywołał na dziewczynie olbrzymi uśmiech na twarzy
-Kotku jaki ty masz piękny uśmiech - musnął jej policzek palcem
-Oj , przestań , bo się zawstydzę - uśmiechnęła się
Na zegarku dochodziła 21 , więc z niechęcią postanowili , że pora wracać do domu . Chłopak odprowadził swoją ukochaną pod dom , gdzie nie chcieli się ze sobą rozstać i długo trwali w uścisku . Wchodząc do domu oparła się o drzwi i zjechała po nich na posadzkę w myślach powtarzała słowa Aleksandra "Kocham Cię" , uśmiechnęła się i wbiegła do swojego pokoju , spakowała do plecaka książki potrzebne na jutrzejsze lekcje i poszła wziąć prysznic . Po orzeźwieniu położyła się do łóżka i chwyciła za telefon


Aleksander ;* : Jesteś chłopakiem moich marzeń , nigdy nie sądziłam , że jedna osoba jest w stanie zmienić mój cały świat , a Tobie mój kochany się to udało . Nigdy nie byłam tak szczęśliwa , jak jestem teraz . Kiedy nie ma Cię przy mnie czuje pustkę , ale pusta się wypełnia , jak znowu się pojawiasz . Chcę Ci tylko powiedzieć , że jesteś dla mnie najważniejszy . Kocham Cię Skarbie , śpij dobrze ; *


Odłożyła telefon na parapet obok łóżka , na kolanach położyła laptopa i włączyła swoja ulubioną piosenke Pih "Echo" , zaczęła nucić po nosem
-Zostało tylko echo , Ciebie już tu nie ma , nie zmienimy już nic
Jej śpiew przerwał sms


Aleksander ;* : Kochaniee , jesteś cudowna ! Moje serce oszalało na twoim punkcie , a w mojej głowie tylko ty . Tym sms-em wywołałaś na mojej twarzy takiego smajla , że stwierdziłem , że mam nie równo pod sufitem , bo śmieje się do telefonu . Dobranoc ;*


Wyłączyła komputer i położyła się spać , szybko zasnęła , a o 6:30 była już wyspana , wyszła z łóżka i zjadła tosta . Umyła zęby , wyprostowała włosy , zrobiła makijaż . Co do ubioru pierwszy raz w życiu poszło jej to jak "po maśle" . Nałożyła niebieskie spodnie , niebiesko-brązową bokserkę i na to brązowy kardigan . Założyła brązową kurtke , włożyła brązowe botki i wyszła z domu . W czasie drogi napisała sms do Sabine ;


Sabine ;* : Szykuj się za 2 minuty robię ci wjazd na chatę XD


Po chwili była pod domem dziewczyny , zadzwoniła do drzwi i czekała , aż przyjaciółka ją wpuści .

Rozdział 4 .

Spojrzała na wyświetlacz , pojawiło się tak imię , które od razu wywołało na jej twarzy uśmiech , a z jednej strony nieśmiałość , Chwyciła telefon do ręki i przystawiła do ucha
-Halo -wydusiła z siebie 
-Stęskniłem się za Tobą - odpowiedział , a w jego głosie słychać smutek 
-Przecież rozstaliśmy się godzine temu - dodała ze śmiechem 
-No widzisz , a ja już za tobą tęsknie , chciałbym żebyś była zawsze i wszędzie 
W słuchawce było słychać cichy oddech Alice , po chwili Aleksander przerwał pytaniem 
-Halo , halo , jesteś tam ?
- Tak jestem i mam ci coś do powiedzenia - przerwała - Dzisiaj poczułam , że jestem przy tobie szczęśliwa - dodała , ale w jej głosie było słychać smutek 
-Kochanie , czy coś się stało ? - zapytał z troską
-Nie nic , ja po prostu jestem zmęczona 
- To szoruj do łóżka , jutro szkoła , piąteczkę masz przynieść !
-Dobrze mamo ! - zaśmiała się 
-Dobranoc - puścił jej buziaka 
-Dobranoc - rozłączyła się 
Położyła telefon na szafce i wskoczyła do łóżka , przytuliła się do swojego ukochanego misia i próbowała zasnąć . Kręciła się z boku na bok , a sen nie przychodził , dwa razy wstawała po wodę , aż wkońcu koło 3 nad ranem zasnęła .
-Wstaaaaawaj ! - krzyczała nad jej łóżkiem mama
- Mamo , wyjdź ! Idę na 3 lekcje ! - ziewnęła 
- Masz trzy minuty albo użyje drastyczniejszych metod - zaśmiała się odsłaniając rolety 
-Mamo , daj spokój 
-Nie ! Wstawaj to Cię podwiozę - zaproponowała 
-Dobra już ! - wyśliznęła się spod kołdry i poszła do kuchni .
Wypiła sok pomarańczowy i poszła umyć zęby , wytarła twarz i weszła do garderoby . Zdecydowała , że założy beżowe rurki i szaro-brązowy sweterek. Zrobiła niedbałego warkocza , trochę tuszu oraz fluidu i zaraz stała na dole wciągając na nogi brązowe botki i nakładała beżowy płaszczyk zapinany na czarne guziki , chwyciła za plecak z książkami i udała się do samochodu gdzie czekała na nią mama . Wyjechały z podwórka , minęły ulice na której mieszkały i zmierzały w stronę szkoły dziewczyny . Kiedy wysiadła rozbrzmiał się dzwonek , więc szybkim  krokiem weszła na plac , a po chwili ujrzała Sabine i Caroline zmierzające w jej kierunku 
-No to gratulacje ! - przytuliła się do niej Sabine , a Caroline poszła w jej ślady po kilku sekundach 
-Oj , dziewczyny udusicie mnie , a pozatym to jest już dawno po dzwonku 
Zaczęły biec w strone sali matematycznej , wchodzą każdy je zmierzył , a pani je upomniała 
-Dziewczyny , a wy znowu spóżnione ! 
-Tak wiemy prze pani , ale łózko nie chciało nas puścić , a Sabine musiała jeszcze włosy wyprostować - po wytłumaczeniu spóżnienia przez Alice , cała klasa wybuchła śmiechem 
-Alice , a Tobie jak zwykle do śmiechu , lepiej zajmijcie miejsce  i zapiszcie temat - upomniała nauczycielka 
Lekcje w szkole minęły dziewczynie szybko , na 16 była umówiona z Aleksandrem , więc wchodząc do domu , rzuciła babci , że przeprasza , ale jest umówiona i nie zdąży zjeść obiadu , babci było to nie na rękę , ale zrozumiała wnuczkę . Dziewczyna wpadła do garderoby , założyła czarne spodnie i białą bluzkę z czarnym sweterkiem , rozpuściła włosy i związała je w koka . Zeszła na dół , ubrała czarne koturny i czarną kurtkę . Przekroczyła próg domu i ruszyła w miejsce spotkania z ukochanym