Rozdział 6 .

Czkała pod drzwiami kilka minut , ale nikt jej nie otwierał , więc postanowiła zadzwonić do Sabine
-Halo ? - zapytała
-Gdzie ty jesteś ? Stoję pod twoimi drzwiami ! - powiedziała ze zdenerwowaniem
-Jestem już w szkole , umówiłam się z chemicą na poprawę kartkówki - wytłumaczyła się
-Dobra gnojku , zaraz będę w szkole to sobie pogadamy ! - rozłączyła się
W drodze do szkoły , zauważyła wysokiego blondyna , któremu od razu rzuciła się na szyje
-Oj kotku , bo mnie udusisz - pocałował ja w policzek na przywitanie
-Przepraszam , ale stękniłam  sie za Tobą - uśmiechnęła się - Musimy sie dzisiaj spotkac - oznajmiła po chwili
-Jestem jak najbardziej za ! - zaśmiał się
-To może dzisiaj u mnie o 16 ?- zaproponowała
-A co na to twoi rodzice ?
-Uciesza sie - rozmowe przerwał dzwonek na lekcje
-Juz tak późno ?! Świetnie , kolejne spóżnienie , musze leciec , do potem - pocalowała go w policzek i szybkim krokiem ruszyla w strone szkoły
-Do zobaczenia , powodzenia !! - krzyknał za nia
Kiedy dotarła do szkoły , na podwórku byla cisza , więc wbiegła do klasy
-Alice , a ty znowu spóźniona ! - zwróciła jej uwagę matematyczka
-Tak wiem prze pani , ale zaspałam - tłumczyła sie
- Dobrze nic sie nie stało , teraz zajmij swoje miejsce i zapisz temat - wrócila do pisania czegos na tablicy
Alice grzecznie usiadła na swoim miejscu i wyjęła zeszyt , kiedy chwyciła za pióro , Casper - największy kujon z klasy podał jej kartkę od Sabine
"Julia , a ty znowu spóżniona przez swojego Romeo ? XD" szybko odpisała jej "Zagadalismy sie , dzisiaj o 16 przyjdzie do mnie " podała kartke i zapisała temat , po chwili ponownie otrzymała liścik "O , będzie poznanie teściów" uśmiechnęła się w stronę przyjaciółki . Dzień w szkole ciągnął jej się bardzo , korzystając z okazji , że ostatni lekcja to wf , a Alice nie czuła sie za dobrze , zwolniła sie i postanowiła , że pojdzie do domu przygotowac sie . Wychodząc przed szkołe , zauważyła , że na ławce siedzi jej ukochany , cicho do niego podeszła i krzykneła \
-A ty co domu nie masz ?!
-Nie strasz ludzi ! Pozatym znam Cie i wiedziałem , że zwolnisz się z wf - oznajmił
- No to mamy czas dla siebie , co robimy ? - zapytała
-Choć za mna ! - chwycił jej reke i pociągnął za sobą
Droga była długa , ale im to nie przeszkadzało , bo mogli się nacieszyć soba , choć Alice cały czas myslała dokąd idą . Po 20 minutach dotarli nad rzekę , gdzie usiedli na drzewie , rozmawiali ze sobą , co jakiś czas się przytulając . Około godziny 14:30 udali się do domu , żeby móc przygotować się na 16 , Aleksander bardzo się denerwował poznaniem rodziców swojej dziewczyny , ale ukochana go uspokoiła . Alice kiedy weszła do domu , usłyszała krzątanie po kuchni , wbiegła na górę , a tato dał jej paczke mówiąc
-Kurier przywiózł godzine temu
Dziewczyna wiedziała , że to jej wymarzona marynarka , więc udała sie do pokoju , aby przymierzyć
-Cudo - powiedziała sama do siebie
Chwile jeszcze spoglądała w lustro , kiedy tato krzyknął z salonu
-Alice , telefon !
Dziewczyna wbiegła do pokoju i chwyciła telefon wciskając guzik odbierający połączenie
-Halo ? - zapytała zdyszana
-Będę u ciebie za 20 minut , bez odbioru , buziaki - rozłączył się
Zaczęła sprzątać pokój , kiedy znosiła brudne ubrania do pralni , próg domu przekroczyła mama
-Co ty taka zdenerwowana ? - zapytała córke
- Ale miłe przywitanie , tak mamo mnie tez jest miło Ciebie zobaczyć - uśmiechnęła się - Będziemy mieć zarz gościa - dodała po chwili
-Kto to taki ?- pytanie mamy przerwał dzwonek do drzwi
- O juz jest , zaraz się dowiesz
Nacisnęła na klamke i oczom jej i mamy ukazał się wysoki chłopak , dziewczyna zaprosiła go do środka , a mama udała się do kuchni . Chłopak ściągnął buty i kurtke , a dziewczyna zawołała rodziców
-Mamo ! Tato !
- Nie krzycz tak , tylko wejdźcie na góre ! - krzyknął tato .
Alice złapała Aleksandra za ręke i powędrowali ku kuchni . Wchodząc chłopak wziąl glęboki wdech i czekał na ruch dziewczyny
-mamo tato to jest Aleksander ... mój chłopak

1 komentarz: