Rozdział 7 .

-Dzień dobry - przywitał się nieśmiało
-Dzień dobry - odparli rodzice , uśmiechając się w stronę pary
-To my będziemy u mnie - oznajmiła dziewczyna
-Zaraz przyniosę wam ciastka i picie -zaoferowała mama
Po otwarciu dużych mahoniowych drzwi , chłopakowi zaparło dech , ujrzał wielki szaro-malinowy pokój z chińskimi literami na ścianach . Na wprost stała wielka niebieska sofa , obok niej biurko , toaletka , między dwoma oknami stało duże czarne łóżko z różową pościelą , naprzeciwko łóżka stał regał z malutką plazmą , a obok drzwi , po których otwarciu ukazała się niewielka garderoba
-Będziesz tak milczał ? - zapytała dziewczyna , widząc jak błądzi wzrokiem po pokoju
-Jej , jest pięknie - usiadł na sofie
Po chwili usłyszeli pukanie , krótkie PROSZĘ i w drzwiach pojawiła się mama Alice w rękach trzymała tackę z sokiem i ciastkami . Podziękowali i mogli rozkoszować się przyniesionym jedzeniem . Dziewczyna odłożyła szklankę na tacę i położyła się na łóżku , po chwili Aleksander do niej dołączył . Na DVD leciało jakieś romansidło , a ona wtulona w jego tors zasnęła , ocknęła się słysząc krzątanie się po pokoju
-Kochanie śpij , ja już muszę iść Micky po mnie przyjechał - szepnął , przykrywając ją kocem
- Proszę Cię zostań - złapała go za szyję
-Jest już po 22 , muszę zwijać do domu - pocałował ją i złapał za klamkę
-Poczekaj , odprowadzę Cię na dół - wyślizgnęła się z łóżka
Na dole mocno go przytuliła i namiętnie pocałowała
-Hm , szkoda , że muszę już iść , miło się zrobiło - pocałował ją w policzek i udał się w stronę drzwi
-Zobaczymy się jutro ? - zapytała
-Przyjdę do Ciebie rano , a teraz maszeruj do łóżka ! - nacisnął klamkę i wyszedł
Zakluczyła drzwi i wbiegła na górę , położyła się do łóżka i od razu zasnęła . O 6 rano obudził ją Lucky , który zaczął lizać ją po policzku
-Luuuckyyy ! Spadaj ! - nakrzyczała na psa , który skulił ogon i zaczął skomleć pod drzwiami
Chwilę poleżała i wstała , udała się do kuchni , gdzie na stole leżała kartka "pojechałem z babcią na badania , na blacie masz śniadanie , będziemy z mamą koło 16 w domu" . Odłożyła kartkę i zaczęła jeść przygotowane kanapki , napiła się soku i poszła wykąpać . Wchodząc do pokoju zamarła , na sofie siedział Aleksander
- Ulala , jakie widoki - zaśmiał się
- Nie żartuj sobie , co ty tu robisz ? - poprawiła ręcznik , którym była owinięta
-Dzwoniłem i cisza , a drzwi były otwarte , więc wszedłem - podszedł do niej i objął ją w pasie
-Alek , daj spokój ! Muszę się ubrać - wyślizgnęła się
-Dla mnie możesz paradować w samym ręczniku - udał się znowu na  sofę
-Zet wu ! - krzyknęła
Po chwili w pokoju pojawiła się w dużej bluzce i majtkach , skierowała się w stronę garderoby . Wyciągnęła szare spodnie w krate i szybko wsunęła je na tyłek .
-Tamta wersja podobała mi się bardziej - przyciągnął ją do siebie
-To kochany był pierwszy i ostatni raz , kiedy widziałeś mnie taką
Chciał coś powiedzieć , ale nie pozwoliła mu na to , całując w usta . Zauważyła , że on coś ukrywa za plecami
- Hej , co ty tam masz ?
-Proszę to dla ciebie - w ręce trzymał różową maskotkę z napisem KOCHAM CIĘ
-Jejku dziękuje - przytuliła go
-Kocham Cię - szepnął jej na ucho
Nie odpowiedziała , za to pocałowała go w usta , a on domyślił się o co chodzi  .

2 komentarze:

  1. a ja kocham to opowiadanie ! < 3 . Tylko krótkoo .

    OdpowiedzUsuń
  2. słodko <3 bardzo fajne opowiadanie. czekam na więcej ; ))

    OdpowiedzUsuń