Rozdział 3 .

O 10 Alice z uśmiechem na twarzy leżała w dużym czarnym łóżku . Wstała udała się do kuchni , gdzie przywitała się z rodzicami i zjadła płatki z mlekiem popijając szklanką soku pomarańczowego . Weszła do wielkiej garderoby gdzie jak zwykle to bywało przebywała dość długo , bo zawsze miała problem ze skompletowaniem stroju . Stanęło na ciemnych szarych rurkach i różowym sweterku z szarą kokardką . Umyła zęby , wyprostowała włosy , zrobiła lekki makijaż . Na zegarku widniała godzina 12:30 , więc  miała jeszcze trochę czasu , pobawiła się z Luckiem , kiedy musiała już wychodzić delikatnie musnęła się swoją ulubioną perfumą a adidasa i udała się na dół , na nogi wciągnęła szare koturny , czarny płaszczyk i to tego szara duża torebka . Zamykając drzwi napisała sms do Sabine


Sabine ;* : Wychodzę :) Do zobaczenia ;*


Schowała telefon i kluczę do torebki , Sabine mieszkała 300 metrów od domu dziewczyny , więc po 5 minutach przyjaciółki się przywitały i ruszyły w stronę kwiaciarni , gdzie mieli spotkać się ze znajomymi . Kiedy dochodziły do miejsca spotkania zauważyli Caroline , Alana , Natalie , Maksa i Aleksandra , który za plecami coś ukrywał , kiedy podeszły bliżej i przywitały się z każdym , Aleksander wręczył Alice bukiet czerwonych róż , dziewczyna zaniemówiła , odpowiedziała nie śmiele "dziękuje" i pocałowała nastolatka w policzek , przyjaciele zaczęli bić brawo , a dziewczynie zrobiło się głupio
-Dobra , nie ma co dłużej tu stać , ruszajmy ! - krzyknęła Sabine , widząc proszący wzrok Alice
Poszli w stronę domu Alana , gdzie postanowili , że zagrają w palanta , wybrali drużyny , Alice , Alan , Caroline i Natalie byli przeciwko drużyny Aleksandra , Maksa i Sabine . Po grze Natalie z Alice postanowiły , że są zmęczone i idą do domu , Aleksander zaproponował , że odprowadzi je , zgodziły się . W czasie drogi Aleksander powiedział coś na ucho Natalie , co Alice bardzo zdenerwowało i postanowiła im nie przeszkadzać , wyprzedzając dwójkę i idąc z przodu . Po pewnym czasie chłopak do niej podbiegł
-Co tam wystrzeliłaś do przodu ? - spojrzał na nią
-Widziałam , że przeszkadzam wam - udała obrażoną i przyśpieszyła kroku
-Poczekaj , mam ci coś do powiedzenia - złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie
-Co chcesz ? - rzuciła oschle
-Od czasu kiedy się poznaliśmy na dyskotece nie mogę przestać o tobie myśleć , chciałem się z tobą skontaktować , tylko nie wiedziałem jak , a kiedy przyszłaś do mnie razem z Caroline , poczułem motyle w brzuchu i radośc , że w końcu ciebie widzę , te kwiatki dzisiaj symbolizują to co chcę ci teraz oznajmić - zawahał się i spojrzał jej głęboko w oczy - Alice , kocham Cię i chcę żebyś została moją dziewczyną ! - wykrzyczał .
Ludzie przechodzący obok nich , obserwowali i uśmiechali się . Dziewczyna wkońcu się uśmiechnęła , na jej twarzy było widać szczęście , jak i zaskoczenie . Rzuciła mu się w ramiona i powiedziała na ucho
-Jeśli to było pytanie to ja się zgadzam - pocałowała go w policzek
Chłopak uniósł ją na rękach i zaczął okręcać wokół własnej osi
-Puść mnie wariacie ! - wyślizgnęła się z uścisku - Gdzie jest Natalie ? - zapytała po chwili
-Stoi tam - wskazał na dziewczynę siedząco na ławce
Para podeszła bliżej nastolatki , która wstała i rzuciła się Alice na szyje
-Gratulacje ! - pocałowała ją w policzek - Życzę wam dużo szczęścia , wytrwałości , a przede wszystkim miłości , której macie już dużo - dodała , uśmiechając się
-Muszę was opuścić , bo obiecałam dzisiaj rodzicom , że będę wcześnie w domu , bo jutro szkoła , do zobaczenia - przytuliła się z Natalie i pocałowała w policzek Aleksandra
Wchodząc do domu szczęście rozpierało ją w środku , rozebrała się i w podskokach wbiegła do swojego pokoju , rzucając torbe na sofe , a sama położyła się na łóżku
-Aliceeeeee ! - krzyczała mama
Dziewczyna zerwała się na równe nogi i weszła do salonu
-Czemu nic nie mówisz , że przyszłaś ? - zapytał tato
-Przepraszam , zapomniałam - tłumaczyła się
-Nic się nie stało , teraz zjedź coś i weź się za szykowanie do szkoły - zakomunikowała mama
-Zjem tosta , a do szkoły jestem już od dawna naszykowana - uśmiechnęła się
Wzięła się za robienie tosta , włożyła go na talerz , do wysokiej szklanki nalała coli i poszła do swojego pokoju . Włączyła laptopa i zaczęła jeść przyszykowaną kolację , sprawdziła facebooka , nic ją nie zainteresowało , więc postanowiła , że dziś wcześnie się wykąpie , położy się do łóżka i oglądnie jakiś film . Wyciągnęła z szafy krótki szlafrok w pingwiny i poszła wziąć prysznic , nałożyła maseczke na twarz , trzymała ją 5 minut po czym zmyła ją , umyła zęby , nakremowała ręce . Wchodząc do pokoju zadzwonił telefon .

2 komentarze:

  1. fajnie sie zapowiada :) czekam co dalej :) <3

    ja pisze wiersze. zapraszam cie serdecznie :)
    www.mojusmiech.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj ! ...za krótkie : ( . Alee lubie < 3 .

    OdpowiedzUsuń